Całą niedzielę spędziłam na przygotowywaniu mieszkania do Świąt. Tak, wiem, pozostał jeszcze ponad tydzień, jednakże to był pierwszy weekend od października, kiedy moja mama była w domu, więc postanowiłyśmy ubrać choinkę. Teraz czekamy na tatę, żeby zobaczyć jego reakcję, bo się tego nie spodziewa. :> To wspaniałe, że zostały tylko 4 dni i nareszcie wolne! Pierwsza wigilia klasowa w nowej szkole, później rodzinnie, a na końcu Sylwester, który powoli planujemy! Oby wyszło tak, jak tego chcemy. :3
Ostatnio odnowiłam kilka kontaktów z czego jestem niesamowicie zadowolona. :) +piątek bardzo okej, tęskniłam za tymi mordkami!
Czekam również na jakieś zdjęcia z moim Rudzikiem, który już owym rudzikiem nie jest, paskuda. ];->
Logarytmy ogarnęłam, szkoda, że funkcja wykładnicza u mnie kuleje. Starożytnoście nie skomentuję, ponieważ zostawiłam podręcznik w szkole. :))))))))
Spróbuję na razie pouczyć się z repetytorium, pozderki.
DEAD HORSE