photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 WRZEŚNIA 2010

Huston, mamy problem... z wiarą.

Początek tekstu tutaj.

 

Ale pytanie pozostaje, czy mogę sobie przyjąć dowolny warunek i oczekiwać że Bóg za tym stanie? Warunek Jonatana nie był dowolny. Miał ważną cechę. Nie był od niego zależny. Mógł się potoczyć na dwa sposoby i Jonatan nie miał na to wpływu. Jeśli postawimy warunek: jeśli wejdę do domu to znaczy że Bóg popiera moje plany napadu na bank, po czym wchodzimy do domu... to chyba nie muszę dalej mówić że z wiarą i honorowaniem przez Boga to nie ma nic wspólnego, prawda?

W ST powszechną praktyką było rzucanie losów. Nawet w nowym testamencie takie praktyki miały miejsce. I teraz pytanie. Czy to znaczy że mogę chodzić z kostką do gry w kieszeni i za każdym razem kiedy się waham mam rzucić by sprawdzić co Bóg na to? Moim zdaniem nie, z dwóch powodów. Pierwszy jest taki że z czasem to kostka stanie się naszym Bogiem a nie tylko środkiem do poznania Bożej woli. A drugi dlatego że NT obliguje nas byśmy chodzili w Duchu i słuchali prowadzenia Ducha Świętego. A co za tym idzie - modlili się i pytali Pana. A wtedy Bóg daje nam przekonanie, którym się kierujemy. I mamy zgodnie z tym przekonaniem postępować. Na tym polega wiara.

Miałem takie zdarzenie że kupowałem odkurzacz. Musiałem jakiś wybrać, było ich mnóstwo ale w końcu wybrałem dwa. I nie mogąc się zdecydować pomodliłem się: Panie, w ST ludzie rzucali losy by sprawdzić Twoją wolę, proszę Cię, niech reszka którą wyrzucę oznacza że chcesz bym kupił ten odkurzacz, a orzeł tamten. Amen. I rzuciłem. I kupiłem zgodnie z tym co wypadło. I nie żałuję aż do dziś. :)

2 list do Koryntian 13,5

"Poddawajcie samych siebie próbie, czy trwacie w wierze, doświadczajcie siebie;"

Podam jeszcze jeden przykład na to że to co działo się w Starym Testamencie było tylko kwestią wiary... bo czasem nam się może wydawać że oni jacyś wszyscy bardziej namaszczeni byli czy bliżej Boga chodzili...

1 ks Samuela 6,8-9.12
"Weźcie Skrzynię Pańską i włóżcie ją na wóz, a złote przedmioty, które przydajecie dla niego jako daninę pokutną włóżcie do skrzynki obok niej i odeślijcie ją, niech jedzie! I baczcie! Jeżeli pojedzie w swoje strony drogą wzwyż ku Bet-Szemesz, to On wyrządził nam to wielkie zło. Jeżeli zaś nie, to będziemy wiedzieć, że to nie jego ręka nas dotknęła, ale że był to dla nas przypadek. (...) Krowy ruszyły prosto drogą w kierunku Bet-Szemesz i szły jedną drogą, a idąc ryczały, lecz nie zbaczały ani w prawo, ani w lewo, książęta filistyńscy zaś szli za nimi aż do granic Bet-Szemesz."

(Jeśli ktoś chce całą tą historię przeczytać, zapraszam do 1 ks Samuela 5,1 - 6,21)

Zachowywali się zupełnie tak samo jak my dzisiaj, nie było jakiegoś szczególnego objawienia, czy Bóg albo aniołowie nie chodzili między ludźmy tak że wszyscy mieli świadomość Bożego działania i istnienia i wszystko z tym wizali... No.
 
Wróćmy teraz do głównego tematu... Wiemy już więc że to nie są jacyś niedoścignieni ludzie których możemy jedynie podziwiać, ale że są to ludzie którzy popełniają takie same błędy jak my (Abraham, Dawid), tak samo mają chwile zwątpienia (np Jan Chrzciciel), tak samo się boją (np Eliasz) itd... I mamy brać z nich przykład, co to znaczy? Czy mamy oddać własną żonę innemu jak zrobiłto Abraham ze strachu o własną skórę? Nie! Ale czytając jego historię i widząc konsekwencje mamy się nauczyć by tak właśnie nie robić. Ale z drugiej strony widząc wiarę Dawida i Jonatana i to jak Bóg był z nimi - tak właśnie mamy postępować.
 
A teraz podchwytliwe pytanie. Bo wiemy już że oni nie są lepsi od nas. Ale czy my jesteśmy lepsi od nich?
 
1 list do Koryntian 1,26-29
"Przypatrzcie się zatem sobie, bracia, kim jesteście według powołania waszego, że niewielu jest między wami mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu wysokiego rodu, ale to, co u świata głupiego, wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych, i to, co u świata słabego, wybrał Bóg, aby zawstydzić to, co mocne, i to, co jest niskiego rodu u świata i co wzgardzone, wybrał Bóg, w ogóle to, co jest niczym, aby to, co jest czymś, unicestwić, aby żaden człowiek nie chełpił się przed obliczem Bożym"


Nie jesteśmy lepsi. A teraz... czy takim zwykłym ludziom moze dziac sie to samo co działo się tamtym zwykłym ludziom? Oczywiscie! A nawet wiecej!

Dzieje Apostolskie 14,8-11.13-14
A był w Listrze pewien człowiek chory na bezwład nóg; był on chromy od urodzenia i nigdy jeszcze nie chodził. Słuchał on przemawiającego Pawła, który utkwiwszy w nim wzrok i spostrzegłszy, że ma dość wiary, aby być uzdrowiony, odezwał się donośnym głosem: Stań prosto na nogach swoich! I zerwał się, i chodził. A gdy ujrzał tłum, co Paweł uczynił, zaczął wołać, mówiąc po likaońsku: Bogowie w ludzkiej postaci zstąpili do nas. (...) A kapłan podmiejskiej świątyni Zeusa, przywiódłszy przed bramy miasta woły i wieńce, chciał wraz z ludem złożyć ofiarę. Gdy to usłyszeli apostołowie Barnaba i Paweł, rozdarli szaty swoje i wpadli między tłum, krzycząc..."


1 Piotra 1,10-12
"Zbawienia tego poszukiwali i wywiadywali się o nie prorocy, którzy prorokowali o przeznaczonej dla was łasce, starając się wybadać, na który albo na jaki to czas wskazywał działający w nich Duch Chrystusowy, który przepowiadał cierpienia, mające przyjść na Chrystusa, ale też mające potem nastać uwielbienie. Im to zostało objawione, że nie sobie samym, lecz wam usługiwali w tym, co teraz wam zostało zwiastowane przez tych, którzy w Duchu Świętym zesłanym z nieba opowiadali wam radosną nowinę; a są to rzeczy, w które sami aniołowie wejrzeć pragną."


Często słyszę od Was "chyba tracę wiarę". Kochani, wiara jest budowana na podstawie posłuszeństwa Bogu. Posłuszeństwa w przestrzeganiu przykazań, w czytaniu Słowa... Jeśli nie ma posłuszeństwa, nie ma wiary. Chcesz mieć wiarę? Zacznij od posłuszeństwa.

list do Rzymian 10,17
"Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe."

list Jakuba 1,22
"A bądźcie wykonawcami Słowa, a nie tylko słuchaczami, oszukującymi samych siebie."


o czym to mowi? o posłuszeństwie! czyli wiara jest z posłuszeństwa! Gdy nie ma posłuszeństwa nie ma wiary, co najwyżej nadzieja.

i dalej...

list Jakuba 1,23-24
"Bo jeśli ktoś jest słuchaczem Słowa, a nie wykonawcą, to podobny jest do człowieka, który w zwierciadle przygląda się swemu naturalnemu obliczu; bo przypatrzył się sobie i odszedł, i zaraz zapomniał, jakim jest. Ale kto wejrzał w doskonały zakon wolności i trwa w nim, nie jest słuchaczem, który zapomina, lecz wykonawcą; ten będzie błogosławiony w swoim działaniu."


Mówimy że zapominamy to co czytamy w Słowie? Bo nie jesteśmy posłuszni temu co czytamy. Wdrażajmy te przykazania i nauki w nasze życie.

Kochani, żyjemy w szczególnym czasie. Mamy o wiele więcej objawienia Boga niż ci ze Starego testamentu... I wiara jest dostępna i możliwa. Ale drogą do wiary jest posłuszeństwo Bogu. A wtedy nie ma problemu by działy się cuda i znaki, jak choćby te opisane w ew. Marka 16,17-18... bo kto uwierzy...

"...A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli: w imieniu moim demony wyganiać będą, nowymi językami mówić będą, węże brać będą, a choćby coś trującego wypili, nie zaszkodzi im. Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją."
 
Zostańcie z Bogiem :)

Komentarze

~fronton Wiara jest zaufaniem inaczej mówiąc. Podoba mi się sytuacja kiedy pilot prowadzi kierowcę rajdowego. Jeżeli jest dobry teren to "dają do pieca" dobre 200km/h. Przy takiej prędkości kierowca jest zmuszony mieć zaufanie do pilota. Wierzy = ufa mu że za chwilę trzeba będzie mocno zredukować gaz, wcisnąć hamulce i zmienić manetkę biegu aby ostro skręcić w prawo. Byłoby wspaniale gdybyśmy zawsze byli "zmuszeni" do zaufania Bogu.
10/09/2010 17:47:35
~sanjuanito Mi się najbardziej podobał przykład z odkurzaczem.. :)
09/09/2010 10:43:47

Informacje o pendraczek


Inni zdjęcia: Hiacynty pachnące na dobranoc halinamJeb najprawdopodobniejnieSpływ Dunajcem. ezekh114Baju baju locomotivOtwierają się w południe. ezekh114W domu locomotivSzopka Wilkonia bluebird11Połoniny. ezekh114Odzież funkcją wieku. ezekh114ja patkigd