photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 LISTOPADA 2015

mental abuse

Czuję jak przestrzeń zawęża wokół mnie ciasny krąg. Spoglądam szydercom prosto w oczy, a na moich ustach maluje się uśmiech wyrażający kpinę. Nie wiedzą, że cierpię. Ja sam nie mam o tym zielonego pojęcia. Słyszę ich szepty, czuję na sobie zaintrygowane spojrzenia, analizuję mimikę ich twarzy. Wydają się przerażeni, choć to nie powstrzymuje ludzi przed błędnymi oskarżeniami.

Natrętnie świdrując ich wzrokiem zastanawiam się, czy choć jeden z nich głowił się nad przyczyną mojego zachowania. Dlaczego stałem się mordercą ludzkich dusz? Czy którykolwiek z nich wie dlaczego stałem się tym, kim się stałem?

Czy którykolwiek z nich wie czym jest śmierć dla opuszczonej duszy, która po stracie wszystkiego, co kochała najbardziej... Nie widzi żadnego sensu w wpasowywaniu się w kanony powszechnie przyjęte przez społeczeństwo?

Straciłem wszystko. A odkąd wszystko odeszło, jedyną radością w moim życiu są dłonie, które splamiłem krwią swoich ofiar.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika penalties.