photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 MARCA 2012

poznań

Powykręcany w kurwę, ledwo podnoszę głowę. Ledwo otwieram oczy, więcej chyba nie mogę.

Choćbym obiecał coś tobie i sobie. I tak przy pierwszej lepszej okazji znowu to zrobię.

Świat dziś pode mną powoli traci barwy. Krzyczę, że czuję, że żyję, mimo iż już prawie jestem˙ martwy.

Słychać śpiew, a w tle salwy. Granica to cienka linia, kolejna z papilarnych. Wypalmy to wszystko, wypijmy resztę.

I tak to miejsce nie da nam szans na więcej. Podaj mi rękę, a wskarzę ci drogę, przez dno dna ku niebu dzisiaj spotkasz się z Bogiem. Ogień spod powiek przepływa do ciała i im dalej, tym coraz cichszy jest hałas.

Nie ma tu racji dla˙ nas, sensu w planach. Tak będzie lepiej, tutaj ktoś nas okłamał.