Kiedyś zmierzałem do szczęścia, dziś nie wiem sam, gdzie biegnę.
Bo niebo jest już chyba zbyt odległe
Gosia jadła, umierała, a głupi Maciej robił jej zdjęcia! Biedna ja chowająca kanapkę.
Jutro lecimy, będzie przyjemnie! Trzymamy łapki za nasze mordeczki grające przed Słoniem!
Jestem tak bardzo padnięta, tak bardzo niewyspana już tyle dni...regeneracja.
Serduszko <3