Przykro mi,
ale to niczego nie zmieni... troszke za późno.
Jestem złym chłopakiem, wiem to, mimo wszystkiego, co mówisz...
Ranie Cie za każdym razem, ciągle. Nie chce tego, a robie to...
Nie będe wciąż przepraszał, bo jedyne co potrafie, to przepraszac, a to też niczego nie zmienia.
Ciągle robie to samo, a Ty przeze mnie płaczesz.
Jest mi z tym źle, bardzo źle. Ale to nie jest ważne...
Jesteś dla mnie zbyt dobra, a ja jestem zbyt dużym egoistą.
W miłości nie ma miejsca na egoizm.
Kocham Cie, więc nie chce, żebyś tak cierpiała... a cierpisz, i to przeze mnie.
Ile razy już mówiłem, że się zmienie... nie zmieniłem się.
Wydaje mi sie, że robie dobrze, więc obwiniam Ciebie, że masz do mnie bezsensowne pretensje...
Ale za każdym razem to ja robie źle... Im mocniej trzymam Cię za ręke, tym bardziej czuje, że mam Cię coraz mniej.
Nie jestem Ciebie wart. Dobrze o tym wiesz...