Nie umiem zrozumieć, że to koniec
ciągle wracam tam myślami, zamykając oczy...
Oszukuję samą siebie,
naiwnie szukam drogi powrotu, ale niestety...
ktoś mi ją zatarł.
To przykre patrzeć jak inni zajmują nasze miejsce,
to przykre żyć ciągle w kłamstwie, żyć ze złudną nadzieją.
Nadzieja to najbardziej złudna i pocieszająca rzecz.
Chce znowu oddychać tamtym powietrzem,
znowu czuć to ciepłe słońce które biło z twoich oczu,
które niesamowicie mnie ogrzewało...
Nie mogę.. nie ma takiej opcji.
Reality is killing me