Honda&Zella
Arrr... groźna Honda...
wredna ale ładna... i zajebi*** pod siodłem dla osoby która dorbrze umnie jeździc...(ja sie nie zaliczam)
Hmm... zazdroszcze Marysi...
tego jak jeździ i jakiego ma cudownego konia...
nie wiem moze kiedys młodą dogonie ;D
hmm.. jak na 4 lata jezdy...
to stwierdzam ze to jest niesamowite jak ona jeździ
i w takim krótkim czasie...
młoda juz ma srebną odznakę...
łuu chuu.. ja narazie to se moge pozmażyc...
tak jak ona skacze to... ja narzie skacze tak w snach...
jak widze taka preszkode to mi az ciarki przechodzą
mój poziem jest 110cm... max jak narazie
aaa zapomniałm dodać ze mała uratowała konia Felicje..
hmm.... jakis zioom źle sie nia opiekował....
złamała sobie noge aaa ten paskudny dziad nawet weterynarza nie zawołał!
i sie noga źle zrosła.. i ją bolała...
hmm.. ale naszczescie wtrafiła do rak Marysii
i hmm... naszczescie złamanie było świerzeee
i sie dało uratowac...
Felicja kulejje ale zyje
i za to koffam Maryche ;*