"[...] miała ogromny apetyt na życie. Chciała być wolna. Dobrze wiedziała, że może mieć wszystko. Jej życie nabierało sensu za każdym razem, gdy osiągała jakiś cel. Żyła marzeniami... Aż wreszcie pojawił się ktoś, kto zdjął jej różowe okulary. Wtedy dopiero poczuła gorycz życia. Wczoraj znienawidziła widok za oknem, dzisiaj swój kraj... Być może jutro przyjdzie pora na nią samą..."
fot. Janek