Przyszły do mnie sobie nowe Charaktery, czytam tez zaległy Coaching, na Wyspach Szczęśliwych, a mój żołądek został poddany opcji WIROWANIE. I czekałam na kokosową kawę od tygodnia - jeden łyczek,a reszta do zlewu.
Ohh zycie jest tak piękne, wczoraj było tak piękne. Kawa za 8 zł, której oczywiście restauracja odmówiła, bo przecież rezerwacja na 12347367 osób. Jagodowe papierosy wciąz smakuja wyśmienicie(nawet o 6 rano, na minimalnym kacu), pożegnanie wakacji na maturalnych ruinach również wyśmienite, pomimo mojej tajemniczej rozmowy z tajemniczym duchem przy zwłokach. Tańcowanie wśród gwiazd, bez gwiazd - bezcenne. Uwielbiam wtorki, bo pojawiają się tak niespodziewanie i znikają w zaskakująco szybkim tempie. A szkoda, bo taki wtorek mógłby trwać do niedzieli.
Higher Higher Higher
Początek miesiąca, a temat przewodnim są manipulacje! Dooobrze, jest bardzo dobrze wręcz. Ogarnę w najbardziej pracowity dzień na świecie - jutro.
I dzięki Uczelnio! za niewiarygodnie nudny i zupełnie zdezorganizowany dzień pierwszy.
Made In Heights - Wildflowers !!!
*Pozdrawiam przemiłego kolegę K.!<3333