Eh.. i kolejny dzień za mną. Ostatnio mam jazdę na pieczenie babeczek. Jakiś czas temu powstało 60 takich mini cudeniek. Może zdjęcie nie jest najlepsze, ale mój telefon nie nadaje się do niczego.. Wydaje mi się, że teraz będę wrzucać tu tylko zdjęcia rzeczy, które wyszły z mojego piekarnika i obrazki z neta. Mojej paskudnej paszczki nie zobaczysz tu zbyt często. Po prostu nienawidzę być na zdjęciach. Choć kocham je robić (nie, nie jestem "fotografem", nie, nie mam lustrzanki, tak, wiem, że moje foty są badziewne (nie, nie piszę o jakości))
Zdjęcie nie jest dość adekwatne do tematu, który chciałam poruszyć, choć tytuł można rozumieć dwojako. I właśnie o to drugie znaczenie mi chodzi. XXI wiek, to ciężki czas dla ludzkości. Tak, co chora siedemnastolatka może wiedzieć o świecie i wszystkim dokoła.. A no piszę po prostu to co myślę. Bloga prowadzę dla siebie, żeby spisać swoje pokrętne i popieprzone myśli (ortografię i interpunkcję mam gdzieś, human też może robić błędy). Wracając do niezaczętego tematu. Ciężkie jest to, że dzieciom odbiera się dzieciństwo. Nie chodzi mi w tym momencie o sześciolatków w szkołach itp. To akurat wg mnie jest na plus. Chodzi mi o to, że dzieci dostają teraz komputery, telefony i cholera wie co jeszcze. Zatracamy przez to kreatywność, myślenie, wyobraźnię, własne "ja" tego dziecka. Co się stało z książkami, malowankami i innymi takimi pierdołami z wcześniejszych czasów? Jak kiedyś, dawno, pisałam, jestem wychowana jak ci z rocznika 80', myślę więc podobnie do nich i tu pojawia się ta bezradność. Rocznik moich braci jest teraz na etapie zakładania rodzin, tylko jeśli dalej będą woleli dać dziecku grę na komórce, zamiast poukładać z nim klocki, to ja nie chcę żyć w takim świecie.. Z małych dziewczynek robi się modelki. Ubiera się je u najlepszych projektantów, maluje, stylizuje im włosy. Chłopcom zakłada się garnitury z byle okazji.. A ogólnie dzieciom wpaja się, że to pieniądze i wygląd są najważniejsze.
Jesus... Człowieku... Czy tylko ja to zauważam? Czy wiesz, czym są uczucia? Jak widzę wpis hot trzynastek na fb, że znowu się źle zakochały i idą się upić to chce mi się rzygać... Dobra, wiem, jestem niewiele starsza, ale staram się do wszystkiego podchodzić z dystansem. Ze swoim facetem jestem niecały rok. Nie wiem jak to się dalej potoczy, mam nadzieję, że będzie tak jak jest, ale chodzi mi po prostu o sam fakt, że trzeba żyć dalej. Obojetne jak jest.. Bez żadnego marudzenia, bo z resztą i po co?
Pamiętasz te dziewczyny, były słodkie jak miód,
dziś to materialistki, co chcą Porsche i chuj.
Plastikowy świat pełen plastikowych Barbie,
pop-kultura dzieciaków gównem plastikowym karmi.