Kamila :)
zeszłoroczne.
monitor is dead. ale ciocia poratowała dupiastym klockiem zajmującym pół biurka.
lubię zrywać czerwone porzeczki w deszczu, naprawdę :) i maliny też.
sobota morze!
gdzie ta wena, z którą kiedyś pisałam...
Dziękuję za każdy dzień!