Zdjęcie mojej doniczki naparapetowej.
Jedno rombiaste coś jest moje, drugie Orzecha.
______________________________________
!Uwaga: notka zawiera dużą dawkę jęczenia i narzekania!
Ostatnimi czasy zdecydowanie czuję się niewyglądalna.
Wiecej stresu = więcej jedzenia = więcej pryszczy.
Egzaminy = brak czasu dla siebie = niestonerowane włosy od hoho, ogólne nieogarnięcie siebie (no, chociaż paznokcie pomalowałam <3).
Jutro mam egzamin z ortografii fr. i gramatyki praktycznej fr. Haha, od czasu, kiedy zaczęły mi się egzaminy oglądalność seriali w moim przypadku znacznie wzrosła.
Ale zaczęłam też gorzej sypiać, pamiętam całe sny = nie przechodzę wszystkich faz + budzę się o jakichś barbarzyńskich porach, np. o 5.30 rano O.o
Boże, boże, byle do weekendu~
P.
PS. Przepraszam, że nie żyję.