Niekończąca się energia w siedemdziesięciusześciu centymetrach. Leżenie nie dla nas (dla niej z wyboru, dla rodziców
z przymusu), puchatkowe koce piknikowe schowane więc głęboko, wózek juz tylko na chwilę. Nie zatrzyma jej nic. Deszcz, gorący piasek, kłująca trawa, twarde kamienie czy beton, ała tu i bubu tam, pszczoły, osy i inne... Idzie przed siebie, nie boi się, nikogo, niczego. A my, my idziemy tuż okok niej, obserwujemy, towarzyszymy, wspieramy i pękamy z dumy.
Poradzi sobie w życiu.
Inni zdjęcia: Trzciniak slaw300:) nacka89cwaJa nacka89cwa... idgaf94Ja nacka89cwaJa patkigd;) virgo123Zdechł .. itaaanJa patkigdAbstrakcja. ezekh114