Powoli zaczynam mieć wszystkiego dosyć... Wszystko się wali, ja się zmieniam... Nie tak miało być.. Miało być bez zmian..
I to w jaki sposób na mnie patrzył, jakbym była tą jedną, jedyną, najbardziej upragnioną. Kochałam jego spojrzenie. I usta. I to w jaki sposób się uśmiechał. Samym tylko uśmiechem sprawiał, że chciało się marzyć i śnić.
Przyjaźń to milcząca umowa między dwiema osobami odznaczającymi się instynktem społecznym i zaletami serca.