Dopóki nie poznałam Ciebie nie wiedziałam, że tak bardzo można chcieć o kogoś walczyć.

Mamy 5! A następny miesiąc zaczynamy pod nazwą Sfinks. Dni coraz cięższe. Dużo prób do przejścia, ale nie dajemy się i ciągle walczymy. Każda sytuacja czegoś uczy. Choroba atakuje z każdej strony. Dziś tracę głos, wczoraj tonęłam w chusteczkach. Weekend zbliża się wielkimi krokami, więc grypo żegnam Cię! Cały maj na zielono, jest 4 z historii na koniec! Od jutra zaczynamy kolejną walkę o oceny. Stawiam na biologię, ale niestety ekologia to nie jest moja najmocniejsza strona. I jak to wszystko ogarnąć?

A wakacje? A wakacje zbliżają się wielkimi krokami. Chciałabym je rozpocząć dobrym świadectwem. A potem? WARSZAWA <3

Pjona, cześć ;*

Dziękuję misiu za 5 miesięcy! Jesteśmy najlepsi. Każda z chwil i ta lepsza i ta gorsza jest na wagę złota.
hihihi udajemy króliki, goń mnie <3 Kocham Cię fest a fest!