Bardzo szybko minął weekend i właściwie jedynym momentem kiedy mogłem odpocząć była chwila kiedy poszedłem biegać :D Dzisiaj 15 km, ostatnio tak wychodzi, że długie wybiegania robię w szybszym tempie, prawie BC2 zamiast w wolniejszym BC1. Może to dlatego, że od paru tygodni nie biegam już dwudziestek jedynek, które robiłem niedzielami od początku maja. Cała sztuka polega teraz na tym, żeby utrzymać "silnik" (kondycje) na tym samym poziomie, ale tak, żeby jednocześnie dać mu odpocząć i po zimie dało się dodać mu kolejne konie mechaniczne :D
15 km - 1:11:49 - 4:47 | 1184 km