Zdjęcie z 14 listopada, poranna mgła :)
Nie było mnie trochę, ale już jestem. Czasami reset dobrze robi :) Po takim czasie mółbym napisać tu dosyć dużo, ale raczej skupie się na treściwym zapisie i na konkretach :D Wielu zdjęć nie miałem okazji ostatnio zrobić, jestem trochę "zacofajny" :P Pierwszy śnieg już spadł parę dni temu (u mnie we wtorek 26.lis) temperatury dosyć niskie, ale ja jeszcze pewnie do świąt będę żył fotograficzną jesienią :D Mam plan na najbliższe parę miesięcy, sporo pracy do zrobienia i jeszcze więcej zapału.
Jeśli chodzi o bieganie to odpocząłem w listopadzie, zmniejszyłem niedzielne wybiegania z 21 km do 15 km, w tym tygodniu pierwszy raz zrobiłem 2 treningi biegowe (nd, śr) zamiast trzech (nd, wt, cz). Kilometraż i tak wyszedł spory, na pewno rekordowy jak na listopad 114 km, średnie tempo 4:51 / kilometr.
5tue 10 km - 1065km - 0:46:51 - 4:41/km
8thu 10 km - 1075km - 0:49:59 - 5:00/km
10sun 18 km - 1093km - 1:29:48 - 4:59/km
12tue 6 km - 1099km - 0:28:12 - 4:42/km
14thu 11 km - 1110km - 0:55:09 - 5:01/km
17sun 15 km - 1125km - 1:13:05 - 4:52/km
20wed 8 km - 1133km - 0:38:43 - 4:50/km
22fri 10 km - 1143km - 0:48:34 - 4:51/km
24sun 15 km - 1158km - 1:09:37 - 4:38/km
27wed 11 km - 1169km - 0:54:52 - 4:59/km
Ciekawe co tam u Was, pewnie zanim nadrobię i przejrze
co się działo przez ostatni miesiąc minie trochę czasu... :)