Ogladam sie za siebie i widze niebo...Pełne kolorowych uśmiechów w kształcie chmur...
Sięgam dłonią w górę, bo też chcę się śmiać...
Zapomniałem, że nie muszę sięgać tak wysoko...
wystarczy ze jestes Ty...
i już mi lepiej...
Już teraz obudziłem się ze snu swoich marzeń...czyli bezsenności....