Dziś pierwszy raz w życiu widziałem jak ktoś umierał, jedziesz autem jak zawsze i nagle bum, nie zostaje z ciebie nic.
Czy ten ktoś był gotowy żeby umrzeć ? Czy My jesteśmy na to gotowi ?
Kolejny miesiąc sam na sam ze sobą, można od tego zwariować kiedy traci się wszystko co ciągnęło cię ku górze.
Ale cóż zrobić
Będe tak nie żył dalej sam.