photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 PAŹDZIERNIKA 2015

 

W Warszawie jestem już ponad 2 tygodnie i w sumie chyba jest coraz lepiej, tfu tfu. Dziwnie mi było, gdy uświadamiałam sobie, że teraz nie przyjechałam na kilka dni, by pobawić się ze znajomymi i poimprezować, a uczyć się i normalnie mieszkać. Przyzwyczajam się do zmiany miejsca, zajęcia się zaczęły, więc nie można się nudzić. Już w przyszłym tygodniu mam zaliczenie z wykładów z ochrony własności intelektualnej, na wtorek esej na angielski, a w przyszłym miesiącu kolokwium z matmy. Ciekawa jestem co przybędzie w kolejnych dniach.

Życie tu jest zupełnie inne niż w Słupsku. Ludzi wszędzie multum, a prawie każda dzielnica to rozmiarowo właśnie nasze małe miasto. Przygód było już sporo i to całkiem różnych - przyjemnych, zabawnych i tych złych.

W czwartek planowo mam wf, a mój wf to jazda konna (na szczęście wszystkie rejestracje na zajęcia poszły po mojej myśli :) bo na UW jest walka). Muszę dojechać do miasteczka poza Warszawą i niby między jednymi zajęciami a wfem mam 1,5h czasu, to w miniony czwartek na wf nie dojechałam więc wrażeniami nie mogę się podzielić :) Ale wszystko jest do nadrobienia.

W przyszły weekend przyjeżdżam do Słupska i jestem ciekawa, czy mimo wszystko znów ciężko będzie stamtąd wyjeżdżać.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika paweloowa.