heh, po lewej Kacper, po prawej ja. Koleżanka nas narysowała jak siedzieliśmy ;)
Ladies and gentlemen, trwa sesja.
Powiem tak - nie jest dobrze. Już gramatyka w plecy.
Najgorsze jest to, że mi naprawdę się wydaje, że ja to umiem, a jednak nicholery nie mogę tego napisać.
Wcześniejsze egzaminy zaliczone.
Ale przede mną najważniejsze :
-średniowiecze-renesans-barok
i
-oświecenie
a no i jeszcze egzamin z historii Polski.
I siedzę i ledwo mi to do bani wchodzi.
Krasicki, Węgierski, Trembecki, Karpiński, Kniaźnin, Kołłątaj, Konarski, Wirtemberska, Woronicz, Potocki, Zabłocki a to tylko mały element tego co muszę znać na oświecenie. Jak ja tego dokonam?
Nie wiem.
Ale postaram się dokonać.
Co poza tym?
Ano nic poza tym.
Bo podczas sesji życia NIE MA. Dosłownie nie ma.
Ale na kolejnym roku już nie będzie tak, ooo nie. Już nie będę tyle imprezował, wezmę się za naukę i koniec.
Bo Warszawa za dużo przyjemnych rzeczy oferuje.
Ale dobra, poznałem już to wszystko - starczy.
Od przyszłego roku nauka.
Obiecuję :(