Zdjęcie jeszcze gorące, bo z dziś ;)
Zaczęło się od tego, że romawiając na gg z Geldim padł pomysł przejażdżki rowerkami gdzieś. Doszedł jeszcze Ciacho z pomysłem wyjazdu do Kamionek. Godzina 17 pod dawnym Geantem i jedziemy. Deszczyk trochę kropił, ale wytrzymaliśmy (opłaciło się, bo potem było słoneczko). Dojechaliśmy na miejsce, chwilkę posiedzieliśmy i wracamy...
W drodze powrotnej zachciało nam się, no wiadomo co ;P Zatrzymaliśmy się przy jakichś krzaczkach, aparacik samowyzwalacz i uwieczniliśmy ten piękny moment ;P
Od lewej: ja, Ciacho, Kamil. Nawet mój rowerek się załapał ;)
Może nie widać za dużo, ale cóż... Nie było możliwości poprawek ;P
Pięknie nasi dziś wygrali :>
Chyba najdłuższa moja notka ;P
Komentować ;)