Moje kochane maleństwo w kawalerii <3
Taaaaaaka dumna z kobyłki ;3
Grzeczniutka, niczego się nie bała,a wyglądała najpiękniej!
Aż szkoda, że bateria w aparacie padła bo w defiladzie szła cudownie!
Tak po głębszych przemyśleniach stwierdzam, iż przeprowadzka do Kentera wyszła mi tylko i wyłącznie na dobre ;)
Dotarło do mnie, że hubertusy, tereny,rajdy, wspólne ogniska-to jest właśnie mój światek jeździecki.
Skoki raczej dla zabawy lub dla sprawdzenia samej siebie.
Cieszę się, że tata wyciągną mnie z tego chorego 'światka jeździeckiego' w którym tkwiłam.
Pełnego zawiści, zakłamanego. Liczyło się tylko to która ma droższego konia i która pokazała się w droższym sprzęcie na zawodach.
Eskadrony i inne duperele...
Te ciągłe obgadywanie i podśmiewanie się podczas startu.
Oczywiście nie wszyscy tacy są ale niestety....tacy też się trafiają i to bardzo czsto.
Jak tak teraz stoje obok i patrze na to wszystko to po prostu chce mi się śmiac...
Na szczęście nie siedzę już w tym całym bagnie ;)
Przeprowadzka wyszła Idei na dobre, a Ivette chyba 'uchroniła' od tego całego cyrku ;3
Mam dwa najwspanialsze konie pod słońcem i będę się tym cieszyc póki mogę...po swojemu ;3