photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Natalia w Londynie, część 14
Dodane 12 KWIETNIA 2016 , exif
1821
Dodano: 12 KWIETNIA 2016

Natalia w Londynie, część 14

Siedziała na brzegu wanny i gdy wpadł żeby ją złapać, wyciągnęła rękę na znak stop, zatrzymał się w pół drogi. Wyciągnęła do niego dłoń, tak jak małe dziecko, gdy chce żeby wziąć je za rękę. Ujął jej dłoń, podniosła się. Delikatnie ją pociągnął i poprowadził w stronę kuchni. Gdy tam weszli, posadził ją na krzesełku. Zalał kubek z kawą i postawił przed Natalią. Mleko i cukier stały już na stole. Piotr krzątał się kończąc przygotowywanie śniadania. Nat podciągnęła kolana pod siebie i przygryzła wargę, wodziła za nim oczami, widział to.

 

Skończył robić śniadanie i postawił na stole talerz pełny kolorowych małych kanapek, oczy Natalii zapłonęły z zachwytu.
- Smacznego Nat - powiedział i poczekał aż wyciągnie rękę po pierwszą kanapkę, nie musiał długo czekać.
- Smakuje ci? - zapytał wpatrując się w nią i widząc, że sięga po następną. W odpowiedzi pokiwała głową.
- Nat, plan jest taki, zjemy śniadanie i potem usiądziemy sobie na sofie i porozmawiamy chwilę, i oczekuję, że zaczniesz mówić, bo myślę, że masz mi coś do powiedzenia.
Zastanawiał się, co też ona knuje w głowie i dlaczego nagle postanowiła milczeć. Musiał jakoś ją przekonać, żeby znowu zaczęła mówić.
Gdy skończyli jeść, Piotr poprosił Natalię aby wzięła swój kubek i przeszła z nim do salonu. Zrobiła o co prosił.
- Usiądź proszę - wskazał na sofę. Natalia postawiła kubek na ławie obok sofy i złapała koc, który na niej leżał, owinęła się nim, usadowiła się wygodnie i z powrotem podniosła kubek pomału popijając aromatyczną kawę. Piotr usiadł na fotelu naprzeciw niej.
- Nat posłuchaj, wiem, że wczoraj nie wszystko poszło tak, jak miało pójść i jeszcze raz przepraszam cie za moją złość, przepraszam, że tak cię przestraszyłem. Nie chciałem tego. Poprosiłem cię o tą rozmowę, bo domyślam się, że jest coś o czym chcesz mi powiedzieć, czuje to bardzo wyraźnie. Wiem, że przyjechałaś tu aby się ze mną zobaczyć, ale wiem też, że przyjechałaś, bo jest coś, gdzieś głęboko w tobie, co być może chcesz mi wyznać. Może powiesz mi to jeszcze teraz, a może dopiero gdy znowu się spotkamy. Domyślam się o co ci chodzi, bo trudno nie odgadnąć, patrząc na twoje zachowanie. Ale zachowanie to nie wszystko. Ważne są jeszcze słowa, prawda? Dlatego chcę, żebyś zarzuciła ten bunt milczenia i się odezwała. Zrobimy taki mały test, który pomoże mi sprawdzić, czy specjalnie postanowiłaś milczeć i czy robisz to z premedytacją.
Wstał, podszedł do Natalii, wziął z jej dłoni prawie już pusty kubek i odstawił go na ławę. Nat popatrzyła na niego pytającym spojrzeniem, nie wiedziała co się za chwilę wydarzy i na wszelki wypadek jeszcze szczelniej owinęła się kocem. Nagle w oczach Piotra dostrzegła iskrę, a w następnej chwili zdarł z niej koc, mocno ją złapał i zaczął łaskotać po szyi oraz po żebrach. Nie wytrzymała i parsknęła śmiechem. Próbowała się wyrwać, ale trzymał ją mocno i dalej łaskotał, pokładała się ze śmiechu. W pewnym momencie Piotr rozluźnił trochę uścisk, wykorzystała ten moment aby go odepchnąć i uciekła do sypialni. Rzuciła się na łóżko i nakryła się kołdrą. Wpadł za nią, zdarł z niej kołdrę i przyszpilił ją do łóżka w żelaznym uścisku. Jedną ręką przytrzymując jej ramiona, drugą podciągną jej koszulkę do połowy i zaczął łaskotać ją po brzuchu i po żebrach. Piszczała i śmiała się wijąc się jak wąż, za wszelką cenę próbując się wyrwać z jego uścisku. Trzymał ją jednak mocno i wciąż łaskotał.
- Piotr... hi hi.. przestań... haha.. proszę... hi hi... - próbowała mówić przez śmiech.
- A więc jednak możesz mówić. Czy przestaniesz milczeć i zaczniesz się znowu odzywać do mnie? zadał to pytanie wciąż łaskocząc ją po żebrach. Wiła się, śmiejąc się do rozpuku. Piotr nie przestawał ją łaskotać.
- Piotr... hihi... haha... proszę... hi hi... nie... haha... proszę...
Piotr jednak nic sobie z tego nie robił i dobrze się bawił łaskocząc ją na przemian to po brzuchu, to po żebrach, wciąż nie zwalniając uścisku.
- Proszę cię... hi hi... już będę... haha... się odzywać.. hi hi... tylko przestań... haha.... łaskotać!
- Na pewno nie będziesz już milczeć i będziesz się odzywać - spytał ani na moment nie zaprzestając łaskotania.
- Obiecuję... hi hi..., że będę... haha... się odzywać... hi hi... ale proszę.... hi hi... przestań... haha - wiła się na łóżku śmiejąc się i piszcząc pod dotknięciami jego ręki.
Przestał na chwilę, trzymając rękę na jej brzuchu, wciąż gotową do kontynuowania tortury łaskotek. Natalia oddychała ciężko wciąż lekko się podśmiewując. Patrzyła na niego rozbawionymi oczami.
- A powiesz mi to, co chcesz mi powiedzieć? - zagadnął.
- Piotr, wiesz, że do tego nie możesz mnie zmusić nawet łaskotkami - odpowiedziała z rozbawieniem.
- A chcesz się przekonać - rzekł i jego ręka znowu rozpoczęła zabawę w łaskotki.
- Nie jestem gotowa! - zdążyła krzyknąć Natalia i znowu zaczęła wić się jak piskorz zachodząc się ze śmiechu. Piotr nie zaprzestawał łaskotania. Był bardzo rozbawiony.
- Dobrze... hi hi... powiem ci.. haha... to... hi hi... co chcę... hi hi... ci powiedzieć... haha... tylko przestań... hi hi... proszę - rzucała się na łóżku, chcąc wyswobodzić się od tej łaskoczącej tortury, ale Piotr nie zwalniał uścisku. Nagle zaprzestał łaskotek.
- Powiesz mi to dzisiaj, prawda - zainteresował się.
- Dobrze, powiem ci to dzisiaj, tylko już mnie nie łaskocz, dobrze? Proszę cię.
Przesunął palcami po jej żebrach, tylko delikatnie ją łaskocząc.
- Nie - pisnęła - obiecuję, że powiem ci dzisiaj, ale daj mi, proszę, trochę czasu - niemal błagała go oddychając szybko.
- Dobrze, dam ci czas do wieczora - obiecał, wciąż trzymając rękę na jej brzuchu - jeśli do wieczora mi tego nie powiesz, to przywiąże cie do tego łóżka, zedrę z ciebie ubranie i nagą będę łaskotał cię dotąd aż usłyszę twoje wyznanie.
- Nie zrobisz tego Piotr, żartujesz sobie teraz, prawda?
- Chcesz mnie sprawdzić? - posunął palce w kierunku jej żeber.
- Nie, już ci wierzę, wierzę, że zrobiłbyś to,  tylko proszę, już mnie nie łaskocz, dobrze. Podoba ci się mój brzuch? Zapytała go zaczepnie śmiejąc się.
- Może...
Zakręciła oczami.
- No ale przyznaj, że lubisz mnie po nim łaskotać.
- Może i lubię... - odparł wciąż delikatnie gładząc jej brzuch.
- Do której godziny najpóźniej mam czas dziś wieczorem - spytała z rozbawieniem.
- No cóż, będę wspaniałomyślny i dam ci czas do dwudziestej drugiej, tak żebym jeszcze miał czas na ewentualne przywiązanie cię do łóżka i wymierzenie stosownej kary za niedotrzymanie słowa, ale wtedy nie pozwolę ci spać dotąd aż jednak wyznasz to co skrywasz w sobie. Tak ładnie się śmiejesz, kiedy cię łaskoczę, mam ochotę jeszcze troszeczkę cię potorturować, tak żeby się upewnić, że na pewno dotrzymasz słowa.
Zaczął powoli przesuwać rękę w kierunku żeber Natalii.
- Piotr, nie, proszę, przecież ci obiecałam. Już nie chcę łaskotek.
Ale Piotr już nie słuchał i od nowa zaczął łaskotanie. Natalia wiła się na łóżku śmiejąc się i piszcząc gdy na przemian łaskotał ją po brzuchu i żebrach.

 

 

C.D.N. 

Komentarze

~juzpolekturze Ładnie :)
12/04/2016 21:34:30

Informacje o pavelartphotography


Inni zdjęcia: Na placu zabaw w Kowalewie patkigdW Karbówku patkigdJa patkigd1492 akcentovaNad jeziorem patkigdNa tle jeziora patkigdWesele patkigdMega Park patkigdNad morzem patkigdNa tle jeziora patkigd