Weszła do domu i się załamała. Nie bylo jej w Gdańsku 35 dni. A tyle sie zmieniło. Jutro czeka ja duzo roboty, a wieczorem pojedzie po sprzed do ciemni. We wtorek pojdzie na kręgle, spotka sie z przyjaciólmi...
A teraz, teraz idzie spać, we wlasnym SUCHYM łóżeczku....