Przegadała wczoraj z nim kawałek nocy. Ustalali cały czas jak to bedzie z ta ich ciemnią. Ale w końcu i tak zeszło na żelki, żelki domowej roboty. Obiecał że jej zrobi. Ona ma nadzieje że sie nie zatruje. Choć uwielbia żelki, nie wie czego sie spodziewac z jego talentem kulinarnym.
Odpisał! Odpisał facet od ogloszenia ze sprzetem do ciemni. Napisał, że w gdańsku bedzie w niedziele i że ma mu dac swój numer telefonu to przedzwoni, sprawdzi co dokładnie ma i zadzwoni. Czyli ciemnia u niej w piwnicy zbliża sie wielkimi krokami.
Siedziala tak grzebiąc w komputerze, nie wiedząc co ze soba zrobić. Słuchawki na uszach, ktos tam spiewa. Słyszy telefon, domowy. Przez mysli jej przeszło że to pewnie z Przeglądu Augustowskiego dzwonia powiadomić, że kuzynka wygrała konkurs z gazety. Szybko zapomniała o tym bo zdawało jej sie to mało możliwe.
Do pokoju weszła mama, powiedzilała że Julia wygrała książeczke i bon na 40 zł. ach te głupie przeczucia, pomyslala Dziewczyna, a jednak sie sprawdzają.
Gdyby wczoraj nie jechała do redakcji wrzucić ogłoszenia, gdyby tak dla smiechu nie wypełniła tego kuponu z rebusami, jej wujek nie musiałby teraz jechac z córką do redakcji gazety aby zrobili jej zdjecie i dali nagrodę.
Ma tylko taka małą nadzieje, że ludzie w tej gazecie nie bedą mieli wątpliwosci co do umiejętności rozwiązywania rebusów dwu letniej dziewczynki.
Kartki doszły, ale On nie bedzie miał jej przy sobie w górach, a tak na nią czekał jak mu powiedziała, że coś wysłała...