Tuż po 18 czarny samochod podjechał pod dom, dziewczyna poszla otworzyc drzwi i przywitać rodziców, tesknila za nimi choc moze nie okazywala tego jak jej brat. przywitali się, rodzice wnieśli walizki, usiedli, odpoczeli chwile i zaczelo sie. Rozpakowywanie. Było prawie jak na gwaizdkę. Duzo ciuchow (bo tam wszystko takie tanie), troche słodyczy, klocki dla brata no i canon dla niej. Babcia smiala sie z dziewczyny kiedy ona wyciągała go z torby, ponoc zrobila sie cala czerwona...
Teraz siedza i oglądają zdjęcia na komputerze,
-tu mieszkalismy w Las Vegas, w takim pałacyku księżniczki,
-a tu kanion,
-a tu trafilismy na parade gejów w Chicago.
-a tu...
i tak wpatrzeni w komputer, jedni wspominaja, drudzy zazdroszcza a trzeci odsypiaja podroz na fotelu.
Jutro dziewczyna weźmie walizke i pojedzie na dworzec pkp by tam wsiaść w autokar a nim aż do Kazimierza Dolnego. Paredziesiąt kilometrów od Wąchącka, gdzie spedzi najbliższe dwa tygodnie szalejąc ze znajomymi, tęskniąc za przyjaciólmi i poznając nieznajomych...