Gdybym mógła cofnąć czas zrobiłabym to raczej.
I nie poszłabym z Tobą wtedy na ten pierwszy spacer.
Byłoby inaczej dziś bez Ciebie obok
Może miałabym kogoś a nie marzyła o życiu z Tobą.
Gdybym mógła jeszcze raz od nowa wszystko poukładać,
Nie był byś nigdy priorytetem o to bym zadbała
Nie było Twojego zapachu w moim łóżku.
Cichej pustki w pokoju pustym dzielenia smutku
Dziś gdy o Tobie myślę, gdy Cie nie ma przy mnie.
Jednego chce wyjdź z mojej głowy za nim z siebie wyjdę.
Nie chce tęsknić to nie ma sensu już posłuchaj.
Mieliśmy grać w miłość na zawsze całe życie tutaj.
Całować go przytulać wciąż dotykać dbać co dzień.
Tak miało być przecież i tak byłoby dobrze.
Dziś jakbym się cofnąła się wstecz słyszę ten sam głos ciągle.
Że Ty i ja, że jak to tak... i że to koniec