Spójrz w moje oczy, które tak Ci się podobały, które tak kochałeś, w które wpatrywałeś się godzinami. Co w nich widzisz? Pustkę? Nie, na pewno nie. Widzisz tam szczęście, ale nie wiesz dlaczego po przegranej z tą szmatą jestem szczęśliwa. Chyba nawet trochę Cię to boli. Zastanawiasz się dlaczego jestem szczęśliwa. Nie mam Cię, choć tak bardzo lubiłam czuć, że Cię mam, o czym doskonale wiedziałeś. Wiesz... Jestem szczęśliwa, bo znalazłam osobę, która ma równie wielkie oczy jak moje. Kocham je i mogę wpatrywać się w nie godzinami i oczywiście te niebieskie perełki nie należą do szanownego Ciebie...
*