Nie prosiłam praktycznie o nic kiedy
roky temu znowu pojawil się w moim życiu...
Moje nieme błaganie było tylko jedno
"nie zrań mnie nigdy więcej"
Szkoda że nawet to Go przewyższyło : (
cos we mnie wczoraj pękło kiedy przeczytałam
ze zrobił to dla mnie "pierwszy i ostatni raz"...
A teraz pozostaje już tylko herbata truskawkowa
i własne wspomnienia z którymi trzeba zrobić
porządek ... zamknąc je w jakiejś ciemnej szufladzie
i wrócić do nich za jakiś czas kiedy będe na to gotowa
kiedy będe dużo silniejsza
i mniej bezbronna... :(