Wreszcie byłam u Bakiego zaczynamy już prace trzeba go trochę przygotować przed wyjazdem załatwił mi reke glebę zaliczył mały buntownik. Potem pojechaliśmy nad jezioro
Ten miesiąc był mega męczący ale opłacało się tyle pracować
A w poniedziałek pojechałam do pegaza i się kompaliśmy kochany szkoda że tak mało z nim teraz pracuję
Tylko obserwowani przez użytkownika paulinaochej
mogą komentować na tym fotoblogu.