Kamerkowe na przyśpiecha bo wybieram się do Bońa.
Maj był najpiękniejszym miesiącem tego roku? Czyżby? Czerwiec zapowiada się kapitalnie a wakacje w Anglii ze Stevenem i Tomem.
Majówka cudownie spędzona gdyż przyleciał do mnie wspaniały człowiek. Nie oddam tak łatwo. Wcale nie oddam.
Metalfest przyjebał do cna moje serce. Zakochana od pierwszego dźwięku. Najlepsze pogo jakie tylko sobie mogłam wyobrazić.
A Ci ludzie? Ludzie z duszą. Tyle mogę rzec. Całkowicie zauroczona. Ja chcę jeszcze sto razy!
W wakacje Dżem a później może STV w Anglii. Epicko epicko epicko :3
A teraz w tri pa z całej pety u Bońka. Ale to już takie tam. Jutro Żaneta + zdjęcia. Deszczowa sesja. Czekam.
Steven <3