Kapać jak ze świecy kroplą być
Znaczyć każdy dzień
W ciemną chmurę palce wbić
I uformować słońcu dźwięk
Z zimna dobyć ciepły głos
Zrozumieć małych kwiatów cień
Z zakamarków życia wziąć
To co chcę
Dziś wiem
życie cudem jest
Co chcę
Mogę z niego mieć
Jak dźwięk
Słyszę jego głos
Co dzień
Pragnę bardziej go /Pragnę więcej/
Po lekkich śladach bosych stóp
Czasem się lawina śle
A wielki grzmot i błysk czarnych chmur
Z ziemią też spotkania chce
I mały motyl wie gdzie jego brzeg
Natura już ubiera cię
A krawcy świata zły szyją strój
Nie daj się już
Dziś wiem...
.. zero chlopakow''
jakos niemam ochoty pisac notki
dzis w szkole do 14 niebylo tak zle jak by niepatrzec na klotnie z julia
a dzis sobie cos postanowilam a co to to juz napisalam tam w rogu wyzej