" You could do anything you want with your life. You just have to be willing to work hard to get that.That's when i decied when I die, I wanna be remembered for the life i lived not the money I made"

Udało mi się już trochę życia doświadczyć, zobaczyć trochę świata. I nie mówię tutaj tylko o chwilach przyjemnych, ale gdybyś ktoś zapytał mnie o moje życie, zdecydowanie miałabym o czym opowiadać. Mam 23 lata i wiem, że są ludzie którzy w moim wieku widzieli więcej i osiągneli więcej ale zamiast porównywać sie do innych wolę skupić się na tym żeby robić swoje i cieszyć się tym co mam. Być może bycie Au Pair to nie jest szczyt marzeń, ale mieszkanie w stanach, 40 min od najlepszego miasta na świecie już szczytem marzeń jest, a przynajmniej moich, zwłaszcza, że Ameryka to kraj możliwości, wystarczy tylko wyciągnąć po nie rękę. Pomijając ten bardzo namacalny dowód tego co sie w moim życiu działo tak naprawdę tylko ja sama wiem jak bardzo się zmieniłam, jak zmądrzałam i w o ile inny, lepszy dla mnie sposób patrzę na świat, na życie. Mam więc nadzieję, że na spełnienie kolejnego wielkiego marzenia nie będę musiała czekać tak długo, a w podsumowaniu 2016 roku pochwalę się, że po raz kolejny się udało :) 

Miał być spam z Miami a zamilkłam.

Rok 2015, był dla mnie rokiem pełnym rozczarowań, zwodów, małych i większych niepowodzeń. Ale jak to mówią na końcu zawsze jest dobrze, jeśli nie jest dobrze to znaczy, że nie jest koniec. No i mimo kiepskiego początku to zakończenie ubiegłego roku przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Jestem wdzięczna za każdą osobę, jaką miałam okazję poznać, za każde nowe miejsce, jakie miałam okazję zobaczyć i za to, jak miło mnie życie zaskakiwało. Poproszę w 2016 roku powtórkę :) Jeśli moje życie w ciągu kolejnych 3 lat zmieni się tak bardzo, jak zmieniło się w ciągu ostatnich 3, to w wieku 26 lat będę najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.

Miami Beach ahh pokochac żadnego miasta tak jak pokochałam Nowy Jork, a jednak Miami stworzyło dość poważną konkurencję :D Może zwiedzać tam nie ma co, może niektóre dzielnice nie są nawet warte tego, żeby obejrzeć je przez szybę samochodu, ale życie nocne w Miami :D Zarówno mężczyźni, jak i kobiety, dobrze wyglądający, dobrze ubrani a przy tym nikt się nie wywyższa. Miło było uciec od zimnego i śmierdzącego Nowego Jorku i pogrzać się trochę na plaży czy basenie :) Powtórka już w lutym? :) Wszystko wskazuje na to, że tak.

Key west hmm.. Może i fajne, ale na pewno nie dla młodych ludzi, spędziłyśmy tam raptem parę godzin i postanowiłyśmy wrócić do Miami.

West Palm Beach? Bardzo ładne, bardzo bogate i hmm bardzo "dojrzałe". Jak wiadomo Floryda słynie z tego, że starsi amerykanie spędzają tam swoje emerytury no i West Palm Beach jest tego najlepszym dowodem :)

Podsumowując moje wakacje? Jak wyżej, przerosły najśmielsze oczekiwania, zresetowałam się, zrelaksowana i wypoczęta wróciłam do Long Beach :) Pewnie wszyscy już widzieli, ale mimo wszystko, filmik z Florydy poniżej :) Wyraża więcej niż 1000 słów ;) i zdjęć :D

https://www.youtube.com/watch?v=wvNy-dBEcSU