Myśli me,
kłębią się,
Nie wołam pomocy,
bo to czas stracony.
Szybkim ruchem podcinam się,
powoli i z bólem wykrwawiam się.
Ostatnie westchnienie,
ostatnie spojrzenie.
Powieki robią się cięższe,
a myśli coraz gęstsze.
Oczy zamykają sie,
serce przestaje bić...
damy rade my zawsze dajemy rade i teraz też dopniemy swego
KOCHAM WAS