prezent na Dzień Kobiet, niestety już nie żyje :( a był taki piękny!
Niezapowiedziane kolokwium z drutów na wspaniały koniec dnia(podczas którego były dwa inne, tym razem już zapowiedziane wcześniej kolokwia) <3 i tak jak z dwóch pierwszych wyszłam w miarę zadowolona, tak trzecie było kompletną masakrą... a raczej ja okazałam się kompletną idiotką, bo było banalne, ale mój mózg już się chyba wtedy po prostu lekko przegrzał, a dodatkowo nie było zupełnie czasu żeby zajrzeć do notatek z ćwiczeń poprzednich. No trudno.
Jutro pierwsze laborki z EE... to dopiero będzie ciekawe.
W środę laborki z fizyki i standardowy cotygodniowy zapierdziel.
W czwartek koło z matematyki <3 na razie nic nie umiem, ale mam nadzieję, że do czwartku(czyt. w środę, bo wcześniej nie ma czasu) to się zmieni.
Już prawie koniec marca. Trzeba się ogarnąć i zmotywować do nauki. I zacząć się uczyć, bo inaczej mój żywot na tej uczelni(i w zasadzie poza też xd) będzie marny, a tego bym nie chciała. Że też istnieją ludzie, którym się chce... a może nie tyle się chce, co są w stanie się poświęcić i się uczą... w miarę systematycznie do tego.
Oj przyda się przyda te kwietniowe wolne. I ta długa majówka tym bardziej. Tak, tak, żeby poobijać się jeszcze bardziej ;D
the pretty reckless - nothing left to lose
but life goes by in the blink of an eye
Użytkownik paulina1269
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.