Pierwszy wpis... Zmałpowałam od was tę stronkę (tak, tak), więc widać od razu pokrewieństwo z czterołapnymi władcami czubków drzew ;). Jestem tylko ciekawa, czy uda mi się długo utrzymać tego bloga.. I nerwy ze średnio działającym klawiszem "a".
Wiem jedno: jutro Motyka oddaje sprawdziany.
Bójmy się...
A tak to jest wszystko OK. Biologii nie ma, wszyscy zachwyceni. Religia- nic, bo z cytatów 1 mi wstawił; technika- jakieś poduszki na które waty u mnie brak -.- . Jeszcze wspomniana historia, polak z mistrzem sucharowców i 2 angielskie. BOMBA! A potem juz weekend, który tak szybko minie, że kit. Tylko marzyć o świętach (tfu tfu wakacjach).
PS. Wkurza mnie to idiotyczne 'a'.
Co ja robię tu-u-u... Jak to co? Zwałę :).