A więc planuje w stu procentach wykorzystać najbliższy dany mi wolny czas.
A mam dużo do nadrobienia, muszę wreszcie wziąźć się porządnie za naukę, nadrobić nieprzeczytane książki, które czekają na półkach od kilku miesięcy - na pierwszy ogień poleci widniejący na zdjęciu powyżej Paulo Coelho "Pielgrzym". Muszę znaleźć czas dla osób, którym już od bardzo dawna tego czasu nie poświęcałam i po prostu odpocząć, nie biegać, nie śpieszyć się wszędzie, usiąść i jak kiedys co wieczór coś tu napisać. Znależć czas dla każdego, choćby po odrobince. Znależć czas dla siebie, tylko dla siebie na relaksacyjną kąpiel w wannie pełnej piany z malinowo miętowym żelem ; )))
I mam nadzieję że jutro nie obudzę się z przytłaczającą rzeczywistością 1200 dzielących nas kilometrów, że tak jak dziś jest jeszcze to dla mnie nierealne i w to nie wierzę - tak mam nadzieję, że jutro nadal w to wierzyć nie będę i że nazbyt szybko nie dotrze to do mojej kruchej świadomości....