Mimo zwątpienia, mój styl życia się nie zmienił. Żyję aktywnie, a zamierzam zacząć żyć proaktywnie... :D Najwyższa pora zacząć myśleć o sobie za np. 5 lat. Czyli zaczynam szukać odpowiedzi na pytanie: jak chcę, aby wyglądało moje życie za 5 lat? Jeśli znajdę odpowiedź, a znajdę niebawem, to zacznę planować. Zawsze twierdziłam, że nie potrafię tego robić. Pora się nauczyć! :)
Natchęło mnie do tego kilka czynników. Między innymi pewien cytat:
"Interesuje mnie przyszłość, bo tam zamierzam spędzić resztę życia."
Powoli normują się moje kontakty z ludźmi, widzę kto jest moim przyjacielem, kto wrogiem, dla kogo jestem obojętna a dla kogo ważna. To wcale nie oznacza, że to się nie zmieni. Ważne jest to, że to naładowuje mnie pozytywną energią.
Zawsze chciałam być dla kogoś najważniejsza. Teraz wiem, że jestem. Czuję to każdego dnia! :)