Było już. Odgrzebałam gdzieś na dysku.
Ponad rok temu... Tęsknię za nią.
Minęło pół roku odkąd ostatni raz ją widziałam, jakoś w maju ostatni raz, bo pamiętam migdały miałam wycinane.
Może troszkę zapomniałam. Rzuciłam się w wir nauki, i konie niestety bardzo zaniedbałam...
Nie chcę o niej zapomnieć. Nigdy, ale t tak boli jak patrzę na zdjęcia i żałuję, cholernie żałuję niektórych swoich decyzji... :(
Mam za miękkie serce i wielu ludzi to wykorzystuje.
Wiele przez to tracę, ale też trochę zyskuję.
No nic, koniec zrzędzenia...
Adios.