Jakieś dwa lata temu.
Cholernie tęsknie, za tym co było kiedyś, za tym miejscem, tą atmosferą, jednymi z najlepszych chwil w życiu, za tą wariatką i resztą wariatów, za tamtymi marzeniami, tamtymi obiecankami, tamtymi ludźmi, za treningami, terenami, galopami, kłusami, stępami, niedzielnymi jazdami na oklep na Rozalce, za wszytskim co się tam wydarzyło, czego się nauczyłam, nienawidzę siebie za to, że tego nie utrzymałam.
Zazdroszczę tym, którzy ciągną to dalej.