Ehh... tą osobę, która mnie zostawiła i przez którą cierpiałem zastąpiła mi grupka innych ludzi w tym jedna bardzo ważna... Ale eh... Sama wiecie jak to jest z miłością nie każdy jej chce... I nie oszukujmy się mój wygląd i charakter prawie nikomu tfu! Prawie!? Każdemu się nie podoba, więc sam się dziwie jak moi koledzy i ta jedna ważniejsza OSOBA! (XD) Ze mną wytrzymuje ^^... Tylko żebym nie wykrakał! Ymmm... Co, by tu jeszcze aha! Dół mi prawie minął, ale czasami jak sobie pomyślę o tej całej mojej pieprzonej "miłości" to on wraca... No, ale cóż nikt nie mówił, że będzie łatwo! Hey Yo!