Druga dwadzieścia, dźwięk przejeżdżających aut zmierzających gdzieś każdy w innym kierunku miasta.. światła lamp rozpraszają moje podkrazone od zmęczenia oczy. Każdy ma swoje lepsze lub gorsze dni , obwinia świat za całe zło mimo to , że ktoś całkiem zupełnie spontanicznie chce rozproszyc każda cząstkę złego i rozluźnić ciężką jak gradowe chmury atmosferę. W tle slychac pracujących panów od zebry na rozgrzanym asfalcie po całodniowym ukropie. Siedzę i patrzę w te trzy cyfry całkiem szczęśliwe i chciałaby by okazaly się tylko moim koszmarem. Chciałabym by ten dzień już się skończył .Siedze i wierzę że te 3 pierdolone siódemki to tylko moje paranoje.
4 KWIETNIA 2019
30 STYCZNIA 2019
20 PAŹDZIERNIKA 2018
29 SIERPNIA 2018
17 SIERPNIA 2018
31 MAJA 2018
3 MAJA 2018
7 KWIETNIA 2018
Wszystkie wpisyrollofdice
9 WRZEŚNIA 2017
pchielka
14 LUTEGO 2017
marcioszkaa
8 STYCZNIA 2017
marciii
3 MAJA 2016
toporek
29 STYCZNIA 2016
nearest
24 PAŹDZIERNIKA 2015
impropriety
24 SIERPNIA 2015
okeanides
11 CZERWCA 2015
Wszyscy obserwowani