Hmm . Dzień jak dzień , jak zwykle nie mogłam spać, bo co by to było jakbym mogła. Obudzić się o 7 przez tego małego słodziaka na zdjęciu skaczącego po mojej głowie - nie fajnie.. :D Potem Cambrigde , jechać autobusem 1,5h , jeeezu :O no cóż.. pochodziłam, wróciłam . :D I dalej to tak jak zawsze, telewizoor ;33 myć się i spać, takie ciekawe dni tu mam ;) Tęsknie za wszystkimi i ogólnie, dziwnie.