fot. megusiek92
te bryczeski mi dziś pękły, oła
widoczna z boku urocza plama z błota, norma
i nixon z sigmoszczą, heh
czuć, że idzie wiosna
choć jestem świadoma tego, że zapewne niedługo zawieje jeszcze śniegiem
a my (tu: nędzni ludzie) powrócimy do stanu zimowego przygnębienia
ja aktualnie przeżywam emocjonalny wyż
albo raczej wewnętrzne ukojenie ducha, z czego bardzo jestem zadowolona
chwilowo minęło moje nerwicowe wściekanie, ucichły krzyki, ale także i narzekanie
i przy Kiarze, i przy kucyku staram się być zrównoważona
ferie dobiegają końca
zaspokoiłam przez nie psa niesamowicie
wręcz znudziłam ją długimi spacerami
odnowiłam stare dobre relacje z aspołecznym kucem
i utożsamiłam się z nią jeszcze bardziej
tylko zdjęć nie napstrykałam
po feriach pojawie się na PB pod innym nickiem
ale dostaną go nieliczni z moich znajomych
(przepraszam większość, która zostanie odrzucona przez moje ego)