fatalna surowizna, ale nie chce mi się naprawiać
poniedziałek
pojechałyśmy do Meg do Kato (oficjalnie: BB) xD
ale był szał xD
objeździłyśmy miasto miejskimi i tramwajami xD
byłyśmy WSZĘDZIE xD
nawet w equi-shopie (największy sklep jeździecki w całej Europie), gdzie ślinianki kosztowały 54 zł xD
wtorek
2-godzinny spacer z Kiar B-)
ja padnięta, psiur zaspokojony ;-P
kocham V! (ale to już wiecie) *_*
pojechałyśmy w teren, w którym kobył była wyśmienita *_*
turbo galopy (Meg się śmiała, bo V tak zapieprza, jak miniatura TGV) *_*
jestem strasznie zadowolona z kucola *_*
tak fajnie, dzielnie szła *_*
jutro pewnie maneżowa jazda będzie dupiata, skoro dziś kuc był świetny :)
jaka ona jest teraz piękna wysportowana, umięśniona, szczupła, PIĘKNA *_*
moge się nią zachwycać bez końca!!! :*
ale fajna funkcja na PB: przywróć ostatnio napisaną notkę, nareszcie pomyśleli... ;]