Kocham to zdjęcie. I to nic, że jest, cholera, stare jak moje obdrapane biurko. No dobra, może trochę mniej. Jeszcze za czasów Aryska. Nawet nie trzeba go (w sensie zdjęcia) przerabiać, bo i tak ma swój urok. Kowa, aż mi się smutno zrobiło. Zwłaszcza gdy słucham Starego Dobrego Małżeństwa. W ogóle ostatnio znów coś mnie wzięło na polskie zespoły. Ciekawe, czego będę słuchać za miesiąc, haha! To nie było śmieszne.
Z zakupów jestem zadowolona, choć nadal nie mam linijki, notesu i tym podobnych pierdół. No i trzech książek (pani w księgarni upiera się, że dwóch, no ale jak dwóch, jak trzech, no!), ale to już wszystko podczas roku szkolnego. Jutro ostatni dzień wakacji. Pewnie znowu będzie padać -______________________-'
Poza tym ej, ja mam dobry humor. W końcu spokój w domu (umiłowany kuzyn Czarles aka wredny, psotny Elf pojechał do siebie, żeby się wkurzać na zbliżającą się szkołę), zaraz pewnie zanurzę się w pościeli z książką (Wiedźminku, wytrzymaj jeszcze chwilkę!) i został jeszcze jeden dzień wolności, w którym mogę robić co mi się żywnie podoba. No i chyba mam wenę. Dedukuję po tym, że notka wcale nie miała być tak długa, a tak właściwie nie miało jej być wcale, ale trafiłam na to zdjęcie, przeglądając dawno zapomniane foldery i musiałam się nim podzielić. O ile już go tutaj nie było, ale wydaje mi się, że nie.
Jak ja kocham pisać notki, które wydają się po prostu urwane.
Oj, zabrakło. Cholera, że ta piosenka tak bardzo pasuje do Arysa!
Czuję się jeszcze bardziej smutna, chociaż nie powinnam, bo mam dobry nastrój.
I weź tu kowa mnie zrozum!
Inni zdjęcia: Prawie Palenica. ezekh114Na tyłach. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24