Najgorzej jest wtedy, gdy słuchasz piosenki, która kojarzy Ci się z kimś kogo już nie ma.
He's mine. Come back, please.
Tęsknisz za byciem dla kogoś ważną, prawda? Tęsknisz za smsami, które każdego dnia Cię budziły a w treści życzyły miłego dnia. Tęsknisz za spokojnym zasypianiem z myślą, że on zaraz zadzwoni tylko po to, aby powiedzieć zwykłe dobranoc. Czujesz pustkę, odczuwasz brak miłości i sensu. Jest Ci zimno, bo żadne ciało do Ciebie nie przylega na tyle mocno by oddać Ci skrawek swojego ciepła.Odczuwasz utratę kawałka duszy a serce krzyczy z żalu. Wieczorami zaciskasz ręce w pięść i uderzasz o ścianę by zagłuszyć wydostające się na zewnątrz wspomnienia. Krwawisz choć zaprzeczasz samej sobie. Brakuje Ci bycia na pierwszym miejscu i możliwości wybrania numeru do niego o każdej porze dnia i nocy. Tęsknisz za sprzeczkami i błahymi awanturami, które wnosiły jakąś odmianę. Skąd wiem? Również mi tego brakuje.
3 miesiące. :(