Problem pojawia się, gdy ukochana osoba nie odwzajemnia naszych uczuć. Płaczemy, krzyczymy, nie chcemy wychodzić z domu. Siedzimy sami, załamani, zamknięci w czterech ścianach. Po co? Co to da? Świat ma to do siebie, że kręci się dalej, nawet gdy nam się wydaje, że stanął w miejscu.
Doceńmy to, co mamy. Miłość można przeżyć pięknie nawet, gdy nie zwiążemy się z drugą osobą.
Bo, bądźmy szczerzy, w tym wieku, gdy miłość się kończy, kończy się znajomość. Na własnej skórze przekonałam się, że osoby, które kiedyś szeptały "kocham Cię" dziś nie potrafią powiedzieć "cześć", czy nawet kiwnąć głową.
Jeszcze doświadczymy tej prawdziwej miłości, jak widać to nie był nasz moment.
Uczucia często są ulotne, przemijają. Przyjaźń jest trwała. Wieczna.
Bo przyjaźń pozostawia uśmiech tam, gdzie miłość pozostawia łzy.